Strona Główna Opolskie
Opolskie
Weteran z opolskiego

kombatant1

Jan Juziuk -Zasłużony kombatant i strażak

W roku bieżącym 17 marca obchodzona będzie 65 rocznica walk o Wał Pomorski i zdobycia Kołobrzegu.

Pośród nielicznych żyjących uczestników tamtych wydarzeń jest Jan Juziuk emeryt pożarnictwa - weteran mieszkający w

Bodzanowie koło Głuchołaz. Uczestniczył w walkach jako żołnierz I Armii Wojska Polskiego.
Jan Juziuk pochodzi z miejscowości Koszlaki koło Zbaraża. Tam wzrastał i już w młodych latach przeżywał gehennę wojny

i okupacji. Kilkakrotnie cudem dzięki odwadze i wrodzonemu sprytowi uciekał z łapanek unikając wywózki na przymusowe

roboty do Niemiec.
Unikając jednego zła musiał przeżyć dramat mordów band ukraińskich na ludności polskiej.  Był świadkiem rosnącej

nienawiści między Polakami i Ukraińcami-dwoma nacjami, które w jego miejscowości żyły obok siebie, dom obok domu.

Rozbudzana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) nienawiść do Polaków przeszła do zbrodniczych czynów

realizowanych przez banderowców organizowanych w „sotniach” Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).

W tej straszliwej rzezi na Polakach Jan stracił swojego ojca.
Nie mając jeszcze 18 lat w 1944r został zabrany przez Rosjan i przewieziony do Sum, gdzie dostał drelichowy

mundur i stał się żołnierzem 3 Pomorskiej Dywizji Piechoty I Armii WP. W lasach koło Przebraża w ziemiankach i

szałasach przechodził szkołę podoficerską. Chrzest bojowy przeszedł w Puławach, następnie zdobywał Lublin,

17 stycznia 1945r forsował Wisłę w walkach o Warszawę - wówczas wielu kolegów Jana dostało się do niewoli,

część utonęła. Potem jego pułk doszedł do Bydgoszczy, a dalej do Wału Pomorskiego i Kołobrzegu.
O Kołobrzeg walczył od pierwszego dnia. Jak opowiada „tam strzelało każde okno!, mieliśmy ponad pół tysiąca rannych...

Po gruzach Kołobrzegu doszliśmy do Bałtyku – odbyły się symboliczne zaślubiny z morzem a potem dalszy marsz na zachód”.
Dalej Jan Juziuk brał udział w forsowaniu Odry, zdobywaniu Berlina aż doszedł do Łaby.
Bezpośrednio po demobilizacji Jan Juziuk przyjechał na Śląsk w poszukiwaniu bliskich przesiedlonych z Wołynia na Ziemie

Zachodnie. W Bodzanowie odnalazł swoją wujenkę z dziećmi. Tutaj pozostał, ożenił się, wychował czworo dzieci.

Matka przyjechała do niego po śmierci babci-podczas drugiej repatriacji Polaków.
Umiłowanie munduru i społecznikowska żyłka skłoniła go do dalszej służby ale już w granatowym mundurze.

Podjął ją w pobliskiej Papierni w Rudawie jako strażak-inspektor ochrony przeciwpożarowej. Po latach rzetelnej

służby dotrwał do emerytury. Cały czas jest aktywistą a ostatnimi laty Prezesem Związku Kombatantów w Głuchołazach.

Jest cenionym członkiem Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa Koło nr 7 w Nysie. Dokąd zdrowie pozwalało,

Jan Juziuk nie opuszczał żadnej okazji do nadrabiania zaległości w poznawaniu Kraju i Europy, uczestnicząc w

organizowanych przez emerytów pożarnictwa wycieczkach i pielgrzymkach. Uczestniczył między innymi w

wyjazdach do Rzymu-Wenecji-Monte Cassino i Florencji, do Altőtting, La Salette i Lourdes, do Pragi, Wiednia i

Mariazell, do Kopenhagi. Szczególnie wzruszająco przeżył drugie, po blisko 60 latach odwiedziny

Wilna-Ostrej Bramy z Cudownym Obrazem Matki Miłosierdzia i cmentarza na Rossie. Po raz pierwszy

był tam w latach swojej młodości jako kilkunastoletni chłopak kiedy to w Rackim Borze za Wilnem brał udział

w ćwiczeniach drużyn strzeleckich
Niestety gdy zdrowie zaczęło nie dopisywać a regularność wizyt w stacji dializ wymusza pozostawanie w domu

Janowi nie znoszącemu bezczynności pozostała pasja pszczelarza, której był wierny od wielu lat. Często

odwiedzany przez przyjaciół ochoczo dzieli się swoimi wspomnieniami z czasu wojny, prezentuje ordery

i pamiątki, pokazuje osiągnięcia w działalności społecznej a każdego gościa częstuje słodkim przysmakiem ze swojej pasieki.


Jan Juziuk brał udział w większości obchodów jubileuszowych zdobycia Kołobrzegu.
Tak mówi: „ Na obchodach pięćdziesiątej rocznicy było nas tysiąc, na pięćdziesiątej piątej siedmiuset,

a na sześćdziesiątej już tylko trzystu”.
Wybiera się pojechać w tym roku na obchody sześćdziesiątej piątej rocznicy przypadającej 17 marca, ale czy

zdrowie pozwoli i ilu kolegów z tamtych dni jeszcze przyjedzie.?



 
Maratończyk z opolskiego

 

Poniżej przedstawiamy sylwetkę naszego członka z Koła Nr 7 w Namysłowie, który w wieku 80 lat biega i jest

reprezentantem Polski.

 

 

skanuj0004

 

st. ogn. w st. spocz. MICHAŁ STADNICZUK

rocznik 1930, zam. Mikowice pow. Namysłów, woj. opolskie maratończyk, emeryt PSP

Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata Weteranów 16.09.2007 -RICCIONE /Włochy/-Mistrz Świata w kat. M 75 /Mężczyźni,wiek powyżej 75 lat/,

złoty medal 09.08.2009 -LAHTI /Finlandia/ Wicemistrz Świata w kat.M75 srebrny medal,

Halowy Mistrz Polski Weteranów Lekkiej Atletyki - 07.03.2009 rok Spała

Złote medale na 1000m i 3000m.

 

http://video2.v2.tvp.pl/2009/01/31/190820/film.asf

 

skanuj0003skanuj0001skanuj0005


Ze strony internetowej UMiG Namysłów - archiwum 2009

Michał Stadniczuk - 79 letni maratończyk z Mikowic wywalczył srebro w Mistrzostwach Świata (XVIII World Masters athletics championships stadia), które odbyły się w dniach od 28 lipca do 8 sierpnia br. w Lahti (Finlandia).

Maratończyk wywalczył drugie miejsce w dyscyplinie "Maraton" - 75 lat, pokonując dystans ponad 42 km w czasie 04.25 min.

- Nie przypuszczałem, że wrócę do Polski ze srebrnym medalem. W dzień zawodów miałem bowiem pewne dolegliwości żołądkowe i nie najlepiej się czułem.

Po 5 km biegu przez głowę przeszła mi nawet myśl o rezygnacji. Jednak postanowiłem się nie poddać i kontynuować bieg. Dopiero po 20 km dolegliwości

ustąpiły i organizm powrócił do formy, z czego byłem bardzo zadowolony. Mogłem kontynuować bieg i zakończyć maraton takim dobrym wynikiem.

Byłem bardzo szczęśliwy, że zdobyłem srebro, gdyż niejedni marzyli o tym, aby znaleźć się chociaż w pierwszej dziesiątce, a ja pomimo takich dolegliwości,

znalazłem się na podium - powiedział Michał Stadniczuk.

Monika Rybak

 
Zasady fotografowania

O zagadnieniach prawnych związanych z robieniem i wykorzystywaniem zdjęć rozmawiamy z Bartłomiejem Marianowskim, aplikantem adwokackim, a zarazem członkiem Rady Fundacji Sztuk Wizualnych, będącej organizatorem Festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie -wywiad opublikowany w internecie.



  • Jak przedstawia się kwestia fotografowania w przestrzeni publicznej? Co jest dozwolone, a co zabronione?

Bartłomiej Marianowski: Fotografować można wszystko, poza wyjątkami wskazanymi w źródłach prawa powszechnie obowiązującego. Takie wyjątki przewiduje m.in. rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. "w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną" oraz ustawa o muzeach, z której wyprowadza się zakaz fotografowania z użyciem światła błyskowego, które może szkodzić muzealiom. Ustawa o muzeach wprowadza też przysługujące muzeom prawo do wynagrodzenia za sporządzanie fotografii zbiorów muzealnych. W przestrzeni publicznej (np. na ulicy, w centrum handlowym) oraz w przestrzeni prywatnej (na prywatnej imprezie u kogoś w domu) możemy fotografować bez ograniczeń – odrębną kwestią jest możliwość legalnego korzystania z wykonanej fotografii. Musimy uważać, by nie naruszyć praw autorskich i dóbr osobistych osób trzecich. W większości przypadków umieszczenie tabliczki "zakaz fotografowania" nie może wprowadzić żadnego wiążącego nas zakazu i stanowi jedynie wyraz woli, a w zasadzie prośby osoby władającej danym miejscem, aby fotografii nie wykonywać. Pamiętajmy jednak, iż jeśli osoba uprawniona nakaże nam opuścić dane miejsce, to powinniśmy jej posłuchać – w przeciwnym razie narażamy się na zarzut "naruszenia miru domowego" (art. 193 Kodeksu karnego).

  • Co mówi prawo na temat fotografowania osób, jeśli chodzi o np. fotografię reporterską? Kiedy dochodzi do naruszenia prawa do ochrony wizerunku.

- Zgodnie z przepisem art. 81 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych "rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej" i jest to generalna zasada, o której powinniśmy pamiętać i od której ustawodawca przewidział szereg wyjątków. Takim wyjątkiem jest tzw. casus modelki – ustawodawca wskazał bowiem, iż w braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. W tym przypadku osoba rozpowszechniająca wizerunek winna wykazać, iż zapłaciła wynagrodzenie, a zatem np. przedstawić pokwitowanie, lub dowód spełnienia świadczenia innego rodzaju (np. zdjęć w ramach tzw. umowy "pozowanie za zdjęcia"). Wolno nam też rozpowszechniać wizerunek osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych. Pamiętajmy przy tym, iż w przypadku tzw. casusu osoby powszechnie znanej, warunkiem legalności korzystania z wizerunku, jest konieczne, aby osoba portretowana wykonywała funkcje publiczne w czasie portretowania. Zezwolenia nie wymaga także rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości, takiej jak: zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Ustawodawca posłużył się nieostrym pojęciem: "szczegół całości". W kontekście tegoż pojęcia nie powinniśmy pytać "ile osób to tłum", ale powinniśmy ustalić relację wizerunku osoby portretowanej do treści i formy fotografii. Przykładowo, jeśli postać, czy też grupa osób pełni rolę drugoplanową (jak w przypadku sztafażu), to możemy rozpowszechniać utrwalony wizerunek nawet wtedy, gdy na zdjęciu jest widoczna tylko jedna osoba; z drugiej strony, jeśli tematem zdjęcia jest wizerunek jednej osoby, którą portretujemy na tle tłumu, to dla zgodnego z prawem rozpowszechnienia wizerunku osoby portretowanej konieczna jest nam jej zgoda.

  • Jak możemy udowodnić nasze racje w przypadku wątpliwości?

- Zacytuję tezę z wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15.12.2001 r. sygn. akt I ACa 957/01 "rozstrzygające znaczenie ma ustalenie w strukturze przedstawienia relacji między wizerunkiem osoby (lub osób) a pozostałymi elementami jego treści; rozpowszechnianie wizerunku nie wymaga zezwolenia, jeśli stanowi on jedynie element akcydentalny lub akcesoryjny przedstawionej całości, tzn. w razie usunięcia wizerunku nie zmieniłby się przedmiot i charakter przedstawienia".

  • Jeśli fotografujemy w jakimś odległym miejscu świata, wykonamy doskonałe zdjęcie i zamierzamy je opublikować, a z różnych przyczyn kontakt z fotografowaną osobą jest niemożliwy...

- To pytanie dotyczy właściwie możliwości dochodzenia roszczeń przez obcokrajowców – nie można wykluczyć, że osoby fotografowane znalazłyby ochronę w polskich sądach. W przypadku publikacji fotografii reportażowych, czy też reporterskich może dojść do konfliktu między dwoma dobrami prawnie chronionymi: prawem do informacji oraz wizerunkiem, jako dobrem osobistym. Moim zdaniem, w przypadku fotografii reporterskich, które dokumentują, czy też informują o wydarzeniach ważnych dla określonej społeczności, konflikt między powyższymi dobrami można rozstrzygać na korzyść prawa do informacji.



  • Czy w prawie wyszczególnione są konkretne sytuacje, w których nie powinniśmy fotografować ludzi, sytuacje, które powodują przedstawienie danej osoby w niekorzystnym świetle?

- Rozpowszechnienie czyjegoś wizerunku może naruszyć nie tylko dobro osobiste, jakim jest wizerunek, ale także prywatność, sferę życia intymnego, dobre imię, cześć itd. Każdy przypadek fotografii "wdzierającej się" we powyższe dobra należy oceniać indywidualnie – mogę jednak wskazać, iż ochrona sfery prywatności osób publicznych będzie słabsza, niż w przypadku osób niepublicznych. Fotograf, który nie chce mieć problemów, powinien zachowywać się co najmniej przyzwoicie – paparazzi celowo naruszają zasady przyzwoitości, mają świadomość ryzyka, ale i nagroda jest dla nich kusząca.

 

 
Wykaz osób wyróżnionych Medalem honorowym im. Chomicza
Wykaz osób spośród członków ZEiRPoż RP którzy zostali odznaczeni medalem im. B. Chomicza - wykaz opracowany z materiałów ZOW ZOSP RP w Opolu
  1. Romuald Kocielski,
  2. Zygmunt Zalewski,
  3. Stanisław Pacyna,
  4. Mikołaj Moczia,
  5. Józef Manderla,
  6. Ryszard Kamiński,
  7. Jan Paluch,
  8. Antoni Pilch,
  9. Stefan Szostak.

 
Wykaz osób wyróżnionych Medalem Tuliszkowskiego z woj. opolskiego
Wykaz osób wyróżnionych
Medalem Tuliszkowskiego z woj. opolskiego
od chwili jego ustanowienia - informacja ze strony internetowej KG PSP

- rok 1993 -

1. płk. poż. w st. spocz. FILINGIER Zdzisław,

- rok 1994 -

- rok 1995 -

2. druh TABOR Henryk,

- rok 1996 -

- rok 1997 -

3. płk poż. w st. spocz. KOCIELSKI Romuald,

- rok 1998 -

4. nadbryg. SEŃCZUK Jerzy,

- rok 1999 r.

- rok 2000 r. -

5. st. bryg. w st. spocz. PALUCH Jan,

6. druh MALINOWSKI Bolesław,

- rok 2001 r. -

7. bryg. w st. spocz. PILCH Antoni,

8. druh KOSMALA Jan,

- rok 2002 r. -

9. druh BILSKI Adam

10. st. bryg. w st. spocz. MANDERLA Józef,

- rok 2003 r. -

11. st. bryg. PACYNA Stanisław,

12. bryg. w st. spocz. KAMIŃSKI Ryszard,

13. bryg. w st. spocz. STANISŁAWSKI Michał,

14. płk poż. w st. spocz. GRANACKI Czesław,

15. druh KUREK Władysław,

- rok 2004 r. -

16. kpt. w st. spocz. BARON Adela,

17. druh KUS Jan,

18. mł. kpt. KOŁODZIEJ Zbigniew,

- rok 2005 r. -

19. mjr poż. w st. spocz. SZYMAŃSKI Bolesław,

20. druh WAINDOK Henryk,

- rok 2006 r. -

21. st. bryg. BLADA Włodzimierz,

22. st. bryg. w st. spocz. ZALEWSKI Zygmunt,

- rok 2007 r. -

23. druh STĘPIEŃ Kazimierz,

24. st. bryg. w st. spocz. ŚLIWA Tadeusz,

25. druh PENK Wiesław,

- rok 2008 r. -

26. bryg. w st. spocz. BOĆWIŃSKI Jan,

27. druhna DĘBSKA Barbara,

28. mł. kpt. w st. spocz. FIRLIK Marek,

- rok 2009 r.

29. mł.bryg. w st. spocz. WIERNY Henryk,

30. druh JESZKA Edwin Mikołaj,

- rok 2010 r.

31. chor. poż. w st. spocz. DYBEK Józef,


 

 

 
Wojewódzki Ośrodek Szkolenia Pożarniczego Filia w Nysie
Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte przyniosły aktywizację i rozwój zarówno zawodowych jak i ochotniczych straży pożarnych województwa opolskiego. Ośrodek Szkolenia Pożarniczego w Raciborzu nie był w stanie sprostać rosnącym potrzebom szkoleniowym. Z problemem tym należało się uporać.
W 1974r narodziła się myśl nawiązania do tradycji szkoły pożarniczej w Nysie, poprzez adaptację i rozbudowę istniejącej na terenie Zawodowej Straży Pożarnej szopy garażowo-magazynowej, z przeznaczeniem na ośrodek szkolenia pożarniczego.
Inicjatywa wysunięta przez ówczesnego Komendanta Miejskiego Straży Pożarnych w Nysie mjra poż. Antoniego Bilińskiego (późniejszego zastępcę Komendanta SChP w Poznaniu) spotkała się z aprobatą kierownictwa Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnych w Opolu i poparciem załogi ZSP w Nysie.
Załoga uzyskiwała w tym przedsięwzięciu nadzieję na rozwiązanie problemu żywienia na służbie, w związku z projektem uruchomienia w tym obiekcie kuchni i stołówki.
Poparcie załogi było o tyle istotne, że obiekt zamierzano budować w znacznej mierze czynem społecznym. Nie obeszło się bez problemów, tak w fazie projektowania, jak i podczas samej realizacji zadania. Podczas wykopów pod fundamenty wykryto kurzawkę co zmusiło do wykonania dodatkowych badań geologicznych a w rezultacie do wymiany gruntu do głębokości prawie 4m i wylania zbrojonej skrzyni betonowej, na której posadowiono fundamenty oraz posadzki piwnic.
Po reorganizacji administracji państwowej w 1975r rejon raciborski wraz z ośrodkiem szkolenia pożarniczego znalazł się na obszarze województwa katowickiego, a dopiero rozpoczynający działalność ośrodek opolski nie był w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb szkoleniowych. Wymuszało to pośpiech w budowie ośrodka nyskiego.
Na budowie z firmy realizującej tj. Rejonowego Przedsiębiorstwa Remontowo-Budowlanego Gospodarki Komunalnej w Nysie etatowo pracował kierownik budowy i mistrz murarski. Pozostałe prace murarskie, instalacyjne, transportowe, ciesielskie wykonywali „fachowcy”- strażacy pełniący służbę i dochodzący z wolnego cokolwiek dorabiając sobie do marnej pensji.
Uroczyste otwarcie Ośrodka Szkolenia Pożarniczego w Nysie (stanowiącego Filię WOSzP w Opolu) nastąpiło 21 lutego 1977r. Dzień 7 marca tegoż roku został zapisany jako dzień wznowienia szkolenia pożarniczego w Nysie.
Początkowo ośrodek realizował niemal wszystkie rodzaje szkoleń. Od 1984r zauważalne jest przyjęcie określonego kierunku specjalizacji. Każdego roku organizowano się 3 kursy szeregowych pożarnictwa-junaków w cyklach 3 miesięcznych, natomiast II połowa listopada i grudzień przeznaczone były na organizację kursów funkcyjnych OSP. Łącznie w WOSzP Filia w Nysie odbyło szkolenie 3250 słuchaczy. Byli to w głównej mierze junacy obrony cywilnej skierowani przez Wojskowe Komendy Uzupełnień do odbycia zastępczej służby wojskowej z Zawodowych strażach Pożarnych. Przechodzili oni obowiązujące przeszkolenie pożarnicze pozwalające wykonywać obowiązki strażaka. Ponadto ośrodek prowadził szkolenia dla nieetatowych referentów ochrony przeciwpożarowej zakładów pracy, szkolenie kierowców ZSP I i II stopnia, kierowców -operatorów drabin mechanicznych oraz dyżurnych stanowisk kierowania. W lipcu zespół pracowników ośrodka uczestniczy w szkolenie dowódców Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych w systemie obozowym w Turawie zapewniając trzon kadry dowódczo-instruktorskiej i całą logistykę
Kursanci wykonali w ośrodku w Turawie wiele prac konserwacyjnych i modernizacyjnych poprawiających warunki jego funkcjonowania.
Ośrodek w Nysie godnie kontynuuje tradycje byłej szkoły podoficerskiej zarówno w zakresie szkolenia jak i w dziedzinie wychowania oraz kształcenia postaw obywatelskich.
Odnotować należy, że słuchacze podejmują wiele prac społeczno-użytecznych, jak chociażby: pomoc w budowie strażnic OSP i ZSP, pomoc państwowemu i spółdzielczemu rolnictwu przy zbiorach płodów rolnych. W zamian za pracę ośrodek otrzymuje produkty na zaopatrzenie własnej stołówki.
Godne odnotowania są aktywne działania w ramach „czynu pomocy szkole” oraz prace na rzecz miasta w tym konserwacja i odbudowa obiektów zabytkowych (Pałac Biskupi, Kanonia, Nyski Dom Kultury-dawniejszy Teatr odgruzowywany po zniszczeniach wojennych przez słuchaczy byłej SPP w Nysie). Słuchacze kursów udzielali pomocy przy remoncie Ośrodka Doskonalenia Zawodowego Straży Pożarnych w Przecznicy (działał od stycznia 1983r do grudnia 1985r) oraz w pracach budowlanych w Centrum Naukowo-Badawczym Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie co trwale zostało zapisane jako wkład środowiska pożarników Opolszczyzny w ponad regionalne działania na rzecz rozwoju ochrony przeciwpożarowej Kraju.
Ważną działalnością było także kultywowanie krzewionej przez Prezesa Koła PCK przy ZSP w Nysie ppłka poż Jana Boćwińskiego tradycji honorowego krwiodawstwa. Przykładowo tylko w latach 1987-88 wzbogacono Wojewódzki Bank Krwi o 27 800 ml krwi, oddanej przez 136 słuchaczy kursów w ośrodku.
Nysa miała szczęście do dobrej kadry szkoleniowej chlubnie zapisującej karty szkolnictwa pożarniczego zapoczątkowanego przez byłą Podoficerską Szkołę Pożarniczą Nr 1.
Pracą ośrodka kierował doskonały dowódca i wychowawca młodzieży pożarniczej płk. poż Jan Paluch.
Etatowymi pracownikami Filii WOSzP w Nysie byli:
  • St.asp. Józef Dybek – Szef Filii WOSzP
  • St.asp. Wacław Łubiński – szef zmiany-instruktor
  • St.asp. Ryszard Banera – szef zmiany-instruktor
  • St.asp. Adam Gałka –szef zmiany-instruktor
  • St.ogn. Tadeusz Kucała –szef zmiany-instruktor
  • St.ogn. Henryk Hnatyszyn-kierowca-mechanik
  • St.ogn. Edward Domaradzki-kierowca-mechanik
  • St.ogn. Henryk Dużniak –kierowca-mechanik
  • Asp.Danuta Karwacka – intendent
  • Danuta Radwaniak –szefowa kuchni
  • Janina Dyl –kucharka
  • Maria Góra- pomoc kuchenna
  • Józefa Dmytrow- sprzątaczka
Ośrodek zakończył swoją działalność w 1992r z chwilą przekształcenia dotychczasowej formacji w Państwową Straż Pożarną i utworzenia na bazie Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Pożarniczego w Opolu-Szkoły Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Sporządził: Jan Boćwiński
 
Wspomnienia o szkole
Lektura artykułów zamieszczonych na łamach Krakowskiego Hejnału Strażackiego z okazji jubileuszu 40-lecia Krakowskiej Szkoły Pożarniczej oraz kilkakrotne przypomnienie przez autorów faktu przeniesienia w 1960r Szkoły z Nysy do Nowej Huty nasunęły mi myśl aby dzisiejszym czytelnikom-miłośnikom historii pożarnictwa przybliżyć, może już zapomniane dzieje nyskiej pożarniczej placówki oświatowej.
Rok 1945 - na terenach opuszczonej przez Niemców Opolszczyzny, szczególnie na jej zachodnich częściach osiedlano ludność napływającą z terenów wschodnich i Polski centralnej.
Wśród pionierów zagospodarowania i przywracania do życia Ziem Odzyskanych byli przedstawiciele pożarnictwa. Inwentaryzowali oni ocalały sprzęt pożarniczy, porządkowali remizy, kompletowali z demobilu wojskowego środki transportowe i powoływali w oparciu o przybyłych repatriantów /często ze swoimi sztandarami pożarniczymi i pamiątkami parafialnymi/ straże pożarne w miastach, zakładach pracy i na wsiach. Przy Śląskim Urzędzie Wojewódzkim utworzony został Inspektorat Pożarniczy, a obowiązki inspektora powierzono ppłk. poż Józefowi Mikule.
Powstające jednostki OSP na Śląsku wymagały przygotowania odpowiednio wykwalifikowanej kadry dowódczej.
Potrzeba ta spowodowała, że w 1946 roku podjęto prace przy odbudowie i uruchomieniu Wojewódzkiej Szkoły Pożarniczej w Nysie. Daleko idącą pomoc w tym zakresie okazywali ówczesny wojewoda Śląsko- Dąbrowski gen. Aleksander Zawadzki oraz wice wojewoda płk. Jerzy Ziętek
Szkołę zlokalizowano w obiektach byłej niemieckiej szkoły pożarniczej wspaniale położonej oraz dysponującej funkcjonalnymi obiektami, terenem i dogodnym otoczeniem. Po zakończeniu odbudowy i remontów, które aktywnie realizowały jednostki straży pożarnych z całego terenu województwa uzyskano bazę internatową na 250 osób, mieszczącą się w byłym kasynie wojskowym i w dwóch obiektach położonych naprzeciw siebie, oddzielonych obszernym placem, okolonych parkiem i pobliskim terenem poligonowym dogodnym do ćwiczeń.
Szkoła dysponowała tez majątkiem rolnym położonym w nie odległej części miasta. W tych trudnych pionierskich czasach miało to istotne znaczenie dla zapewnienia godziwych warunków bytowych słuchaczy kursów, ponieważ własne gospodarstwo hodowlane i ogród /w tym warzywnik i sad owocowy/ wydatnie poprawiały możliwości racjonalnego żywienia. Władze wojskowe widząc zapał oraz efekty odbudowy postanowiły przyjść z pomocą pożarnikom. Minister Obrony Narodowej przydzielił sąsiedni teren wojskowy, na którym znajdował się cmentarz poległych w Nysie i okolicy żołnierzy Armii Czerwonej oraz w znacznej części zniszczone budynki. Pożarnicy zabrali się ochoczo do zagospodarowania daru Armii. Wśród straży województwa zorganizowano zbiórkę pieniężną, pomógł PZU. Całe oddziały strażackie przybywały tu w niedzielę i pracowały nad ekshumacją zwłok na cmentarz Żołnierzy Radzieckich w Kędzierzynie oraz nad remontem budynków. Obelisk z czerwoną gwiazdą stojący na cmentarzu postanowiono zakopać w centralnej części powstałego wolnego placu tuż przed wyremontowanym budynkiem kasyna, który do dzisiaj z pewnością tam spoczywa..Prawdziwym gospodarzem majątku szkoły był ppor. poż. Florian Firlik - późniejszy komendant szkoły aż do czasu jej przeniesienia z Nysy do Nowej Huty.
Stworzone w ogromnym entuzjazmem i pracą ludzi doskonałe warunki bytowe i dobra baza dydaktyczna zostały docenione decyzją z dnia 9 kwietnia 1947r o uruchomieniu w Nysie Wojewódzkiej Szkoły Pożarniczej. W latach 1948-1950 placówka ta nosiła nazwę Wojewódzkiego Ośrodka Wyszkolenia Pożarniczego.
Komendantami szkoły kolejno byli: mjr poż. Zdzisław Załęcki organizator szkoły i dobry administrator (1947-1949), kpt.poż. Włodzimierz Struś (1949-1951), ppor.poż. Florian Firlik (1952-1960)
O walorach szkoły, jej wartości jako placówki nauczającej i wychowującej decydowała w przeważającej mierze kadra dydaktyczna. Jej trzon stanowili oficerowie, którzy na trwałe zapisali się w dziejach polskiego pożarnictwa.
Byli wśród nich płk poż. Zdzisław Filingier, płk poż. Włodzimierz Struś, płk poż. Eugeniusz Bójko, ppłk poż. Florian Firlik , kpt poż. Jerzy Prokopowicz, kpt. poż. M Ignatowski, kpt poż. Włodzimierz Pałamar, ppor. Antoni Środa, asp.poż Tadeusz Lipka. Funkcje gospodarcze i instruktorskie pełnili między innymi wielce zasłużeni dla tej placówki podoficerowie: st.ogn. Kazimierz Wróblewski - kwatermistrz, st.ogn. Marian Śmierciak -techniczny, st.ogn. Bronisław Węgrzyn - garażomistrz.
Kadra mieszkała niemal na terenie szkoły, zajmując dwa sąsiednie bloki mieszkalne. Byli pracownicy szkoły zawsze serdecznie wspominali i wspominają czasy wspólnej służby. Więzy nieformalne były szczególnie żywe- wspólnie spędzano święta, organizowano rodzinne uroczystości, wycieczki krajoznawcze, zabawy i pikniki nad pobliskim Jeziorem Otmuchowskim.
Wszystko to procentowało wysoką sprawnością i efektywnością pracy. Programy nauczania w pierwszym okresie opracowywali pracownicy szkoły doświadczeni praktycy szkolenia na podstawie programów przedwojennych, weryfikując je w trakcie realizacji szkolenia. Przedmioty nauczania przydzielano wykładowcom-instruktorom na zasadzie zainteresowania określonymi problemami, posiadanej specjalności i wzajemnych ustaleń podczas okresowych odpraw. Różnorodny był sprzęt na którym szkolono /głównie produkcji niemieckiej i angielskiej, a z czasem rodzimej/, co przy dużej liczbie kursów i ćwiczeń nastręczało wiele problemów gdy chodzi o awaryjność i brak części zamiennych.
Czas wolny dla słuchaczy kursów wypełniano zajęciami społecznie użytecznymi, do których zaliczano: pomoc przy odbudowie miasta ze zniszczeń, rozbudowa obiektów szkoły, naprawa obuwia, sprzętu i wyposażenia osobistego. Były też gry świetlicowe, wyjścia do kina, projekcje filmów w szkole, rozgrywki sportowe, wykonywanie gazetek ściennych, opracowywanie odczytów i akademii okolicznościowych jak też kontakty z literaturą polegające na zespołowym czytaniu dzieł Adama Mickiewicza a nawet nauka śpiewu.
Szczególnie ciekawe były zajęcia w ramach ćwiczeń przeciwpowodziowych odbywane nad Jeziorem Otmuchowskim oraz kontakty z pożarnikami Czechosłowacji, z którymi wspólnie gaszono pożary lasów i większych obiektów w strefie przygranicznej. Trwałą pamiątką po obozowych szkoleniach słuchaczy szkoły nad Jeziorem Otmuchowskim, służącą do dzisiaj Ochotniczej Straży Pożarnej w Śliwicach jest remiza zbudowana przez kursistów w czasie wolnym od zajęć programowych.
W 1951 roku szkoła ponownie przyjęła nazwę Wojewódzka Szkoła Pożarnicza i po raz pierwszy uruchomiła swe dwie filie w MZSP w Brzegu i w Raciborzu. Uporządkowany teren i odbudowany gmach - darowizna z wojska budził pożądanie. W tym samym roku władze wojskowe postanowiły odebrać swój dar, jakże wzbogacony pracą strażackich rąk. Nie pomogły interwencje i protesty. Tak więc warunki w szkole uległy pogorszeniu. Zamiast pięciu mogła ona szkolić dwie kompanie. Wojsko po dwóch latach urządziło w odebranym obiekcie kasyno i kino garnizonowe.
Gdy ze szkoły odszedł kpt.poż. Włodziomierz Struś obejmując stanowisko Szefa Służby Technicznej w Komendzie Głównej Straży Pożarnych w Warszawie, z końcem 1952 roku obowiązki komendanta szkoły przejął ppor.poz. Florian Firlik. Nowy komendant skoncentrował działalność szkoleniową w kolejnych latach funkcjonowania szkoły na zawodowych pracownikach ochrony przeciwpożarowej. W tym czasie kursy strażaków ochotników lokowane były w siedzibach komend straży pożarnych. W ten sposób przeprowadzono po dwa kursy obsługi motopomp w OSP Czarnowąsy i Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej w Raciborzu oraz jeden skrócony kurs podoficerski w Zakładach Przemysłu Bawełnianego w Prudniku.
Zarządzeniem z dnia 20 lipca 1954r wydanym przez ministra gospodarki komunalnej i decyzją komendanta głównego straży pożarnych zmieniono nazwę dotychczasowej szkoły na Podoficerską Szkołę Pożarniczą nr l.
W 1955 roku uruchomiono filie szkoły w Hucie Ozimek, Powiatowej Komendzie Straży Pożarnych w Nysie, Zakładach Celulozowo-Papierniczych w Krapkowicach, Kędzierzynie i Raciborzu.
Na podstawie zarządzenia ministra spraw wewnętrznych z dnia 13 grudnia 1956r w sprawie ustalenia struktury organizacyjnej i zakresu szkolenia pożarniczego szkoła nyska podobnie jak pozostałe szkoły podoficerskie otrzymała nazwę „Szkoła Podoficerów Pożarnictwa" (nrl) i pod tą nazwą dotrwała aż do zakończenia swojej działalności w czerwcu 1960r.
W tym samym roku wobec zmian w sytuacji politycznej kraju zlikwidowano stanowisko zastępcy komendanta do spraw polityczno-wychowawczych. Obowiązki zastępcy komendanta do spraw technicznych i szkoleniowych objął kpt.poż Zdzisław Filingier doskonały teoretyk i praktyk, znawca problematyki pożarniczej i przeciwpowodziowej, autor doskonałych podręczników do szkolenia mechaników sprzętu silnikowego i służb przeciwpowodziowych. To pod jego kierunkiem w nyskiej szkole proponowano szereg nowatorskich rozwiązań usprawniających nauczanie, jak np. wymianę doświadczeń z innymi jednostkami szkolącymi, kursokonferencje pedagogiczne pozwalające na doskonalenie umiejętności nauczycieli, wyposażenie szkół w nowoczesny sprzęt, tworzenie gabinetów dydaktycznych, należycie wyposażonych laboratoriów itp.
Niestety nie wszystkie zamierzenia zdołano zrealizować w Nysie. Decyzja o przeniesieniu szkoły do Krakowa-Nowej Huty w październiku 1960r zakończyła działalność Podoficerskiej Szkoły Pożarniczej nr 1 w Nysie, placówki wielce zasłużonej dla ochrony przeciwpożarowej. Sama szkoła dla kontynuatorów szkolnictwa pożarniczego pozostała wzorem dobrze zorganizowanej pożarniczej placówki oświatowej. Do nowej szkoły przeniesiono etaty osobowe i majątek ruchomy szkoły nyskiej. Zainteresowanie gości odwiedzających szkołę w Nowej Hucie wzbudzały okazałe meble przeniesione z Nysy jak biurka bogato zdobione a nawet szafa 3 drzwiowa dzieło mistrzów Gdańskich.
Większość kadry znalazła się poza szkoleniem pożarniczym obejmując różne odpowiedzialne stanowiska w ochronie przeciwpożarowej kraju. Do szkoły w Nowej Hucie przeszli tylko st.ogn.Marian Śmierciak i st.ogn. Bronisław Węgrzyn.
Dla zobrazowania ogromnej skali i zakresu efektów szkoleniowych nyskiej szkoły na przestrzeni jej blisko ł4-letniej działalności podaję poniżej zestawienie tabelaryczne ilości i rodzajów zrealizowanych w poszczególnych latach kursów oraz liczebność absolwentów.
Ogółem Podoficerska Szkoła Pożarnicza w Nysie przeprowadziła 199 kursów, w których przeszkolono 7450 osób w 27 specjalnościach. Ponadto w ostatnim roku działalności szkoła prowadziła kursy dla mechaników aparatów tlenowych realizowane w Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wałbrzychu.
Po przeniesieniu szkoły, obiekty w doskonałym stanie technicznym przekazano dla Wojska Polskiego, które wykorzystywało je jako siedzibę Wojskowej Służby Wewnętrznej i Izbę Tradycji Nyskiej Dywizji Zmechanizowanej a ostatnio Karpackiej Brygady Piechoty Górskiej.
Odnotować należy, że w lipcu 1992 podczas prac remontowych powstał pożar w obiekcie byłej szkoły pożarniczej. Wypaleniu uległa wieża i okazała sala sportowa. Tej części, mimo wyremontowania po zniszczeniu pożarem, już później nie przywrócono użytkowaniu. W roku 2000 zapadła decyzja o wyprowadzeniu wojska z Nysy, obiekty wkrótce opustoszały a dzisiaj na bramie kiedyś tętniącej życiem placówki wisi tablica firmowana przez Agencję Mienia Wojskowego - „ Nieruchomość na sprzedaż "...
Efekty szkoleniowe Szkoły Podoficerów Pożarnictwa w Nysie w latach 1947-1960 zawiera tabela nr l.
Załączone fotografie z życia Szkoły przedstawiają:
  • Fot. l Zajęcia z drabinami na budynku zasadniczym szkoły.
  • Fot.2 Uczestnicy szkolenia w!957r z kadrą szkoły w środku. Ósmy od lewej strony w drugim rzędzie por.F.Firlik, po jego prawej stronie ppor.M.Ignatowski i ppor.J.Prokopowicz, po jego lewej stronie ppor. Z.Filingier i ppor.T.Lipka.
  • Fot.3 Kurs podoficerski, w środku z wąsem ppor. Z.Filingier, po jego lewej stronie ppor.M.Ignatowski, ppor.J.Prokopowicz, ppor.T.Lipka
podpis
 
INFORMACJA Z DZIAŁALNOŚCI ZARZĄDU WOJEWÓDZKIEGO W OPOLU ZEiRPRP ZA 2009 r.
W  dniu  15  grudnia  2009  roku  w  świetlicy  ośrodka  szkolenia  KW PSP  Opole  odbyło  się kolejne planarne posiedzenie ZW na którym omawiano bieżące sprawy dotyczące działalności naszej organizacji.

Poniżej sprawozdanie Prezesa ZW
I. Sprawy   organizacyjne
  1. Na  terenie  województwa  opolskiego   działa  12  Kół, do  których na  dzień 01.01.2009  rok   należało    489  członków,
  2. Zarząd  Wojewódzki  odbył  3  posiedzenia:
    -  13  stycznia  2009  roku  -  bez  udziału  Prezesów  Kół
    -   31  marca  2009  roku   i   15  grudnia  2009  roku    z  udziałem  Prezesów Kół
  3. Prezydium  ZW  w  Opolu    odbyło  12  posiedzeń  z  których  sporządzono  protokoły,
  4. Podjęto 5  uchwał  w  2009  roku
II.  Wykonane  prace
  1. Członkowie   ZW  uczestniczyli  w  spotkaniach  opłatkowych w  styczniu  2009  roku, grudniu  2009  roku, posiedzeniach  Zarządów  Kół,  spotkaniach  z  okazji  Dnia  Strażaka,
  2. Podjęto  działania  informacyjne  polegające  na  powiadomieniu  pisemnym  Kół  oraz Kancelarię  Adwokacką  w  Opolu  w  zakresie  zlecenia  opracowania  wniosku   do  Sądu Okręgowego   w  Warszawie  celem  przywrócenia   waloryzacji  płacowej   dla  osób, które przeszły  na  zaopatrzenie  emerytalne  do  dnia  31.12.1998  rok. W  miesiącu   czerwcu  2009  roku  , Zarząd  Główny  podjął  uchwałę , że  w  skali   kraju wylosuje -  wybierze  3  osoby  -  1  oficera , 1  aspiranta  , 1  podoficera  i  będzie  ponosił koszty  finansowe  przed  sądami  w  kraju  aż  do  Sądu  w  Strasburgu.
  3. W  miesiącu  styczniu  2009  roku, Uchwała  nr  18/01/2009  rekomendowano  do  składu Komisji  socjalnej  przy  KWPSP  w  Opolu  5  emerytów: Kol. Adelę  Baron, Kol. Romualda Kocielskiego, Kol. Barbarę  Szwedę, Kol. Michała  Stanisławskiego, Kol. Tadeusza Domaradzkiego. Decyzją  Opolskiego  Komendanta  Wojewódzkiego   PSP  w  Opolu st. bryg. Karola  Stępnia  ,  powołano  Komisję  Socjalną  na  lata  2009 – 2012  w  składzie 7  osób  w  tym  5  emerytów.
  4. Podjęto  Uchwałę nr  20/03/2009  z  dnia  31.03.2009  roku   o  ufundowaniu  sztandaru  dla ZW  w  Opolu  w  maju  2010  roku. Uchwały  nie  zrealizowano  w  terminie  i  Prezydium  ZW  przygotowało  projekt  nowej uchwały,  aby  sztandar  ufundować  z  okazji  15  lat  działalności   związku  na  terenie województwa  opolskiego  i  wręczenia  dokonać  w  maju  2011  roku   podczas  obchodów Wojewódzkiego  Dnia  Strażaka. Pan  st. bryg.  Karol  Stępień  pisemnie  potwierdził ujęcie  w  harmonogramie    naszej   uroczystości.
  5. W  ramach  Federacji  Związków  Zawodowych  Służb  Mundurowych   Województwa Opolskiego:
    A/ w  dniach  16-17  marca  2009  roku  na  terenie  ośrodka  wypoczynkowego  ODSSW „Korab”  w  Turawie  -  Szczedrzyku  ul.   Spacerowa  14  odbyło  się  spotkanie wszystkich  przedstawicieli   Federacji   z  parlamentarzystami  woj. opolskiego   oraz kierownikami  służb  mundurowych. Tematem  spotkania  była   zmiana  ustawy  emerytalnej  oraz  waloryzacja  rent  i  emerytur służb  mundurowych  W  spotkaniu  uczestniczyli : Kol. Jan  Boćwiński, Kol. Krzysztof Maślankiewicz , Kol. Tadeusz  Śliwa,
    B/ w  dniach  12-13  listopada  2009  roku  w  ODKSW  „Korab”  w  Turawie  -Szczedrzyku odbyło  się  spotkanie   przedstawicieli  służb  mundurowych   z  województw: opolskiego, dolnośląskiego, śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego  poświęcone  przywróceniu waloryzacji  płacowej  emerytur  i  rent. W  spotkaniu  uczestniczyli  Kol. Krzysztof  Maślankiewicz  i  Kol. Tadeusz  Śliwa.
  6. W  świetlicy  OSz  w  Opolu  w  dniu  10  marca  2009  roku  odbyło  się  posiedzenie Zespołu  d/s  opracowania  Kroniki  Zarządu Głównego .  W  posiedzeniu  uczestniczyli Kol. Roman  Świst  z  Wałbrzycha  -członek  ZG, Kol. Krzysztof  Maślankiewicz  -  członek ZG  i  obrabiający  ją  w  wersji   komputerowej, Kol. Jan  Boćwiński  i  Kol.Tadeusz  Śliwa.
  7. Kwotą  400zł  dofinansowano   Społeczny  Komitet  Nadania  Sztandaru  dla  KM  PSP w  Opolu. Podczas  Wojewódzkich  obchodów  Dnia  Strażaka    na  Placu  Kopernika w Opolu w  dniu  09 .05.2009  roku,   gdzie nastąpiło  wręczenie  sztandaru ,  uczestniczyli  emeryci i renciści. Kol. Henryk  Wierny  został  wyróżniony  Medalem   im. Józefa  Tuliszkowskiego, a 12  emerytów  zostało  wyróżnionych  medalami  resortowymi.
  8. W  dniu  10  maja  2009  roku   emeryci  i  renciści  uczestniczyli  w  XIII  Pielgrzymce Strażaków  Województwa  Opolskiego  na  Górę  Świętej  Anny.
  9. W  miesiącu  maju  2009  roku  wystąpiono  z  pismem  do  OKW  w  sprawie  pomocy  w  dozorowaniu  obiektów OSzW  w  Turawie. Wystosowano  „Apel”  do  Prezesów  Kół. Kilku  emerytów  skorzystało  z  tej  oferty  w  okresie  letnim.
  10. Wspólnie  z  Kołem  Nr  5  w  Krapkowicach   zorganizowano  I Mistrzostwa  Województwa Opolskiego  Emerytów  i  Rencistów  Pożarnictwa  w  Wędkarstwie  Spławikowym  na akwenie  wodnym  w  Strzeleczkach, pow. Krapkowice  w  dniu  13.06.2009  rok. Zwycięzcy  trzech  pierwszych miejsc  otrzymali  puchary, a  wszyscy  uczestnicy  dyplomy.
  11. Dnia  11  września  2009  roku  w  restauracji   „Maxim”  w  Malni, pow. Krapkowice zorganizowano  wspólnie  z  Zarządem  Koła  Nr  5  w  Krapkowicach , Wojewódzkie Spotkanie  Weteranów  Służby  Pożarniczej    dla  150  osób.
  12. Na  terenie  województwa   opolskiego  w  dniu  22  września  2009  roku    przebywała 40  osobowa  grupa  emerytów  i  rencistów  z  Rudy  Śląskiej  i  Katowic /woj.śląskie/. Zwiedzano  zamek  w  Mosznej.
  13. Organizacja  wycieczek:
    A/ Koło  Nr  5  w  Krapkowicach  zorganizowało  dla  45  osób  w  dniach  28.04.09  - 04.05.09   ,6  dniową  wycieczkę  obejmującą: zwiedzanie  Pragi,zwiedzanie  zamków nad  Loarą / zamki  w  Blois, Chambord, Cheverny/,  zwiedzanie  Paryża  i  okolic / Wersal, katedra  Notre - Dame, Louwre, Wzgórza  Montmarte, wieży  Eiffla, Centrum Pompidou, dzielnicy  Łacińskiej, nocny  rejs  statkiem  po  Sekwanie/.  
    B/ Koło  Nr  7  w  Nysie  zorganizowało  w  dniu  22.08.2009  rok  wycieczkę  dla  37 emerytów  wraz  z  rodzinami  do  Książa, Świdnicy  i  Henrykowa. Zwiedzano  zamek  w  Książu, Kościół  Pokoju  w  Świdnicy  a  w  Henrykowie Opactwo  Cystersów   i  spotkano  się  z  Ks. Kard. Henrykiem  Gulbinowiczem.
    C/ Koło  Nr  9  w  Prudniku    zorganizowało  w  dniu  12.06.2009  rok  wycieczkę do  Muzeum  Pożarnictwa  w  Mysłowicach  dla  48  emerytów  wraz  z  rodzinami.          
    D/ Zarząd  Wojewódzki  zorganizował  w  dniu  25.08.2009  rok  wycieczkę  do  Czech dla  36  emerytów  z  członkami  rodzin  w  tym: z  Koła  Nr 11  przy  KWPSP Opole - 20  osób, Koło  Nr 8  przy  KMPSP Opole- 9 osób,  Koło  Nr 1  Brzeg – 4  osoby, Koło NR  4  Kluczbork – 2  osoby ,Koło  Nr 5  Krapkowice – 1  osoba. Zwiedzano:  jaskinię  na  Pomezi, uzdrowisko  Jesenik, Karlovą  Studankę, Sanktuarium  w  Zlotych  Horach.
    E/ Zarząd  Wojewódzki  zorganizował  w  dniach  21.09- 25.09.2009  rok ,wycieczkę - pielgrzymkę  na  Litwę  -  do  Wilna  , Kowna  ,Trok  oraz  do  Wigier, Św.  Lipki, Sejn , Gietrzwałdu.W  wycieczce  uczestniczyło  36  osób. W  Kaplicy  Ostrobramskiej  w  Wilnie, kapelan  opolskich  strażaków  ks.dr hab.Józef  Urban  odprawił  Mszę  Św.
  14. Wspólnie  z  Kołem  Nr 5  w  Krapkowicach  zorganizowano  II  Mistrzostwa  Województwa Opolskiego  Emerytów  i  Rencistów  Pożarnictwa  w  Wędkarstwie  Gruntowym i Spławikowym     ,w  dniu  10.10.2009  roku  ,na  zakończenie  sezonu, na  akwenie wodnym  w  Strzeleczkach. Zwycięzcy  trzech  pierwszych  miejsc  otrzymali  puchary  a  wszyscy  uczestnicy  dyplomy.
  15. Zarząd  Koła  Nr  11  przy  KWPSP  Opole  zorganizował  w  dniu  15.10.2009  rok  w Klubie Emeryta  „Bosmance” -  jubileusz  80-lecia  urodzin  dla  st. chor.w  st.spocz. JÓZEFA DYBKA. Jubilat  otrzymał  tradycyjną  figurę  Św. Floriana , kwiaty, życzenia oraz  podzielił się  opowieścią  o  swoim  pożarniczych  przeżyciach.
  16. Zarząd  Wojewódzki  zorganizował  wyjazd  do  Lublińca  w  dniu  20.10.2009 r. poświęcony pamięci  zmarłych  strażaków. W  Kościele  pw. Św. Teresy  Benedykty  od  Krzyża  - Edyty Stein, uczestniczono  w  Mszy  Św. odprawionej  przez  ks. dr hab. Józefa  Urbana  w intencji zmarłych  ostatnio  strażaków ; Śp. Danuta  Karwacka, ŚP  Wanda  Czarnecka, Śp. Tadeusz Łoboda  i  inni. Zwiedzono  Muzeum  Edyty  Stein, pomnik  Bł. Józefa  Cebuli – oblata  pochodzącego z  Malni. W  drodze  powrotnej  wstąpiono  do  KP  PSP  Olesno , gdzie  przy  herbacie, kawie  i  śląskim  ciastku  spotkano  się  z  emerytami  z  Koła  Nr  12  w  Oleśnie. W  spotkaniu  uczestniczył  z-ca  Kom. Pow. PSP   st. kpt.Wojciech  Wiecha , Prezes  Koła Nr  12  Kol. Zygmunt  Zalewski,  Kol. Tadeusz  Rutko  - członek  Woj. Kom. Rewizyjnej.
  17. Na  zaproszenie  Zarządu  Wojewódzkiego  we  Wrocławiu  ZEiRPRP  w  dniu  22.10.2009  nastąpiło  spotkanie  delegacji  Zarządu  Wojewódzkiego  z  Opola  i  Katowic.
  18. Wojewódzka  Komisja  Rewizyjna  w  pełnym  3  osobowym  składzie w  dniu  03.11.2009 r. dokonała  kontroli  całokształtu  działalności  Związku  na  terenie  województwa i  kontroli Zarządu  Wojewódzkiego. Wydano  3  zalecenia  pokontrolne.
  19. Współpracowano przy uruchomieniu stronę  internetowej Zarządu  Głównego  ZEiRPRPoż  RP Zarząd  Wojewódzki  w  Opolu     ma  tam  swoją  zakładkę.
  20. Przygotowano  49  listów  gratulacyjnych  do  wręczenia  w  2009  roku.
  21. W roku 2009 ZW ZEiRPoż RP w Opolu wydał 11 zaświadczeń uprawniających do (dwóch w ciągu roku) zniżkowych przejazdów PKP w tym dla 8 emerytów PSP i 3 dla współmałżonków, będących emerytami.

Opracował
Prezes   ZW   Tadeusz  Śliwa
W  dniu  15  grudnia  2009  roku  w  świetlicy  ośrodka  szkolenia  KW PSP  
Opole  odbyło  się kolejne planarne posiedzenie ZW na którym omawiano bieżące
sprawy dotyczące działalności naszej organizacji.
Poniżej sprawozdanie Prezesa ZW
 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 następna > ostatnia >>

Strona 3 z 3